"Szybciej, szybciej!" poganiałam się w myślach podczas wyścigu ale jednak... mogłam się tylko usprawiedliwić tym że mój nowy kupel jest ogierem.
-Musisz mnie kiedyś nauczyć tak szybko biegać- zaśmiałam się zdszana
-Wiesz,ja biegam codziennie i to bardzo dużo.No dobrze... to co chcesz teraz porobic?
-Spacery są trochę nudne.... zróbmy coś szalonego!
-Ale co...?
-No nie wiem jeszcze. Możemy na przykład zrobić tor przeszkód z gałęzi i pościgamy się na takim torze! Co ty na to?
-No nie wiem...
-Choć! będzie fajnie!
-No okej.- Stwierdził ogier, po czym wzięliśmy się do roboty.Gałęzie kładniśmy na górki kamieni.Po 30 minutach tor był gotowy.
-Teraz ze mną nie wygrasz! - przed naszym "wyścigiem" przekomarzałam się z Mustangiem
-Taaa jasne! - Odpowiedział mi ze śmiechem. Nagle krzaki obok nas zaszeleściły i zaczęła się z nich wynurzać jakaś futrzasta postać.
<Mustang? >
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz