poniedziałek, 1 czerwca 2015

Od Cory Cd Hurricane

Popatrzyłam się niepewnie na ogiera i pod chwili odparłam.. 
- Mogło być gorzej..- odparłam i grzebałam nerwowo w ziemi 
- Chyba nie.. 
- A jednak.. Ja miałam gorzej..- do moich oczu napłynęły łzy 
- To przeszłość.. To nie jest tajemnica. Możesz mi powiedzieć- powiedział i otarł się o mnie 
- To tak..- zaczęłam niepewnie- Urodziłam się samotna.. Stado moich rodziców przyjmowało tylko ogiery, lub bardzo silne klacze, a jak się urodziłam prawie umarłam.. Krótko cieszyłam się wolnością, bo mnie złapali.. Zawieziona mnie do stadniny.. Dzieci na mnie jeździły.. to był koszmar.. Obolały kręgosłup, obolały pysk i krzyk właściciela stadniny..- w mojej głowie pojawił się wspomnienia- Miałam tam partnera- Karina.. Lecz wzięli go na rzeź, a ja uciekłam..- skończyłam zdanie rozpaczliwie 
Z oczu leciały mi łzy, rozpaczliwie cicho rżałam i pobiegłem nad plaże.. Po chwili usłyszałam kopyta.. Zwiesiłam łeb w dół i grzebałam kopytem w piasku.. 
- Nie martw się.. To przeszłość- usłyszałem głos Cana 
- Masz mnie.. - powiedział i podniósł mój łeb 
Popatrzyłam się w oczu ogiera.. Przypomniał mi się Karino.. Przełknęłam łzy i oparłam łeb na ogierze.. 
<Hurricane?>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz