sobota, 25 kwietnia 2015

Od Amiry CD Denim

Najpierw otworzyłam jedno oko. Potem potrząsnęłam łbem i próbując wstać sturlałam się z górki.
-Pochwała mojej inteligencji- Powiedziałam wstając. Nawet się uśmiechnęłam. Nietypowe... Zobaczyłam gniadego ogiera na równinie poniżej i zaczęłam się paść obserwując go. Widzi mnie, czy nie widzi? Chyba widzi. Lepiej pójdę i się wytłumaczę. Jeśli on jest w tym stadzie, to lepiej żeby nie pomyślał że ich szpieguję. Podeszłam i przywitałam się niezobowiązująco:
- Witam.- Powinien odpowiedzieć, przecież jestem na ich terenie.
- Cześć - Wręcz wymamrotał. Jestem czasem arogancka i unikam innych ale kultury to moja matka mnie nauczyła. Czekałam na pytanie "jak się nazywasz?" lub "skąd pochodzisz i czego chcesz?" ale nie nadeszło.
- Jak się nazywasz? - Naszła mnie myśl że on wcale nie chcę wiedzieć nic na mój temat. To on jest w tym stadzie czy nie? Nie powinno go to interesować? Przecież jestem obca.
- Denim, a ty?
Dziwnie się poczułam. Przez unikanie rzadko zadawano mi owe pytanie. Lorisse zrobiła to wręcz podstępem. Więc mówić prawdę? Prawie zapomniała to, kim jest:
- Amira.- I co teraz? Niezręcznie by było prowadzić dalej rozmowę, więc odwróciła się by odejść. Ale,...
- Jesteś w tym stadzie, prawda?
- Tak.
- A wiesz gdzie mogę znaleźć przewodnika stada?
Tym pytaniem zburzyłam swoje wyobrażenie przyszłości. Kiedyś, zmieniło się w teraz, a ja zastanawiałam się co temu komuś powiem. Właściwie to może być również klacz, ale to się rzadko zdarza. Spojrzałam w stronę Denima, i zauważyłam, że chyba jego też zaskoczyło to pytanie. To dobrze. Tylko jeszcze nie wiem czemu.
< Denim?>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz