Rzuciłem jabłko pod nos Autumn. Klacz spojrzała na mnie , a ja na nią. Zjadła owoc. Szturchnąłem ją lekko pyskiem , na znak by biegła za mną. Pobiegliśmy do reszty stada. Gdy przygalopowaliśmy już do doliny Autu zbiegła na dół się popaść. Ja stałem na górze i pilnowałem stada. Wiatr przeczesywał moją grzywę.
<Autumn , może ktoś inny?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz