Mustang ma teraz sporo zajęć, nic go nie obchodzę, łażę sama i się nudzę. Widocznie on nigdy nie zrozumie tego co do niego czuję... Olał mnie. Chodzi z innymi klaczami wszędzie a ja? Zaczęło się chmurzyć. Poszłam na spacer. Słyszałam w oddali rżenie, tylko czyje? Nie wiem, nie obchodzi mnie to... Rozpadało się. Nie przerwałam spaceru. Zobaczyłam jak Mustang i Amira uciekają przed deszczem, chociaż mnie widzieli nie zatrzymali się.
<Mustang? Amira?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz