poniedziałek, 11 maja 2015

Od Hurricane'a do Mustanga i Cory

Odwróciłem głowę w stronę reszty stada uważnie wypatrując, co się dzieje u nich. Jednak chyba wszyscy już spali.
- A tak w ogóle, to gdzie macie zamiar iść? - nagle spytała Cora. Uważnie obejrzałem reakcję Mustanga. Ten pokręcił przecząco łbem i odparł:
- W sumie, to nie mam pojęcia, to Hurricane nas prowadzi...
Wtedy klacz przeniosła na mnie pytające spojrzenie, a ja się uśmiechnąłem pewni i spojrzałem w dał, na góry.
- Przed siebie - odparłem ironicznie. Byłem w dobrym nastroju. Zapadła krótka cisza, kiedy tak łatwo uciąłem podjęty temat.

<Mustang/Cora?>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz