czwartek, 21 maja 2015

Od Cory CD Hurricane

Jęknęłam, a po chwili sprytnie się uśmiechnęłam.. Ogier przekrzywił łeb i się zdziwił.. Po chwili wstałam i zaczęłam biegać z radością.. Po chwili moją drogę zagrodził Hurrican.. Zwolniłam do kłusa, a potem się zatrzymałam... Zrobiłam chytrą minę i chciałam przeskoczyć przez ogiera.. Jednak ogier to zobaczył i zrobił dęba.. 
-Powinnaś odpoczywać!- skarcił mnie 
- Martwisz się?- zapytałam się 
- Może.. 
- No dobra odpocznę..- poddałam się 
Położyłam się i zaczęłam skubać trawę.. 
*parę godzin później* 
Kręciłam się z boku na bok i się nudziłam... Zobaczyłam jak Cane idzie do Mustanga... Wykorzystałam chwilę i postanowiłam wstać.. Obok mnie pojawił się niedźwiedź.. 
-Hurrican! Cane!- wołałam 
Nic.. Musiałam zawalczyć.. Jednak się nie udało.. Jednym ruchem niedźwiedź powalił mnie na ziemię, a ja byłam nieprzytomna.. 
*po przebudzeniu* 
Zobaczyłam Cana nad sobą.. Popatrzyłam się na grzbiet.. Był obłożony liśćmi i nasmarowany.. Jak doszłam do siebie to popatrzałam się na ogiera..
- Miałaś odpoczywać!- oburzył się 
- A ty miałeś mnie pilnować!- zaczęłam pyskować 
- Niech Ci będzie! Nie będziesz przecież miała ochroniarza na zawołanie! 
Nic mu nie odpowiedziałam tylko odwróciłam łeb.. Po chwili ogier położył się obok mnie.. Swoim łbem podniósł mój.. Popatrzyłam mu w oczy.. 
- Prze..- usłyszałam szmer 
- Coś mówiłeś?- zapytałam się 
- Nie.. 
- Mhmm..- mruknęłam 
- Znaczy tak.. Przepraszam za to.. Nie powinienem tak się zachować..- powiedział i przybliżył się 
- Masz rację.. Nie powinieneś się tak zachowywać...- powiedziałam obrażona 
- Już się nie obrażaj.. Przeprosiłem... Co mam zrobić?- zapytał się 
- Wynagrodź mi to.. Nie wiem jak..- uśmiechnęłam się tajemniczo 
- Postaram się..- odpowiedział, a ja wstałam 
- Ale leż!- dodał 
Opuściłam łeb i czekałam na ogiera.. Zaczął mi się podobać bardziej, chociaż wcześniej mi się też podobał.. 
<Hurricane? ^^ Co wymyślisz? Coś romantycznego, Cora lubi niespodzianki :) >

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz