Uśmiechnęłam się i zapatrzyłam się w niebo..
- Coś mówiłeś?- otrząsnęłam się
- Czy widziałaś kiedyś coś piękniejszego?- powiedział
- Nie...- odpowiedziałam patrząc na ogiera
Leżeliśmy tak parę godzin patrząc się na zachód słońca, ale niestety parę minut później zasnęłam..
*rano*
Zobaczyłam z daleka Cana, który zbiera jabłka.. Postanowiłam jeszcze pospać, ale po chwili usłyszałam...
- Wstawaj księżniczko.. Już południe.. - usłyszałam głos Hurricane'a
- Już wstaje..- ziewnęłam i powoli wstałam
- Noga lepiej?
-Tak...- odpowiedziałam i wstałam na nogi
Poszliśmy na łąkę i zjedliśmy jabłka i trawę..
- Podobała Ci się wczorajsza noc?- zapytał się
- Bardzo.. Wynagrodziłeś mi te trzy życzenia- otarłam się o ogiera
<Hurricane>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz